W dzisiejszych czasach dzieci nie przebywają na świeżym powietrzu, tyle co powinny, ale przede wszystkim tyle ile by chciały. Utwierdziłam się w tym właśnie dziś, kiedy obserwowałam szaleństwo na świeżym śniegu, a potem słuchałam wypowiedzi Państwa dzieci, oto moje ulubione:
"Prosze Pani, jestem cały mokry, ale było warto!",
"To był najlepszy dzień w moim życiu!"
I aż chce się chodzić do szkoły po takim dniu.
Zapraszam do obejrzenia fotorelacji.
Zabierajmy dzieci na dwór jak najczęściej, badania dowodzą przecież, że nie ma lepszego sposobu na wyrobienie odporności, ale również nawyku przebywania na świeżym powietrzu i zamiłowania do aktywności fizycznej.
A na samym końcu trochę powagi - sprawdzian z mnożenia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz